Dakar 2023: wyniki pierwszego etapu. Dramat obrońcy tytułu, Polacy na świetnych lokatach [VIDEO]
Kontrast pomiędzy prologiem rozgrywanym na plaży, a pierwszym etapem Dakaru 2023 nie mógł być większy. Trasa niedzielnego odcinka specjalnego wiodła wzdłuż wybrzeża, a po 30 kilometrach odbijała w głąb lądu, w stronę Janbu. Cała stawka musiała zachować czujność w pierwszej części trasy usianej skalistymi sekcjami, natomiast dalej na kierowców czekały szybsze partie w dolinach z piaszczystymi ścieżkami. Droga powrotna do Sea Camp prowadziła natomiast liczącą 200 kilometrów widokową, nadmorską trasą.
Tegoroczny Rajd Dakar rozpoczął się od sobotniego prologu, który miał długość 13 kilomterów. W kategorii motocykli najszybszy był Toby Price, który był tylko o niecałą sekundę szybszy od Daniela Sandersa. Podium prologu uzupełnił Ross Branch. Zeszłoroczny zwycięzca, Sam Sunderland był dziesiąty. Nasz jedyny reprezentant w stawce, Maciej Giemza uzyskał 31. czas.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSYŁKA GRATIS »
W kategorii quadów, Kamil Wiśniewski był szósty, a w klasie SSV T4 rodzina Goczałów zajęła odpowiednio: czwarte - Eryk, piąte- Michał i szóste miejsce - Marek. Jakub Przygński z Armandem Monleonem zajęli ósmą, a debiutująca Magdalena Zając jadąca z Jackiem Czachorem 50. lokatę w klasie samochodów.
W niedzielę przyszedł czas na pierwszy pełnowymiarowy etap. Pętla z i do Sea Camp wynosiła 603 kilometry, z czego odcinek specjalny stanowił 368 kilometrów.
Zeszłoroczny zwycięzca, Sam Sunderland startował z 22 miejsca, ale szybko znalazł się na czele stawki. Niestety na 52 kilometrze zaliczył upadek i z bólem pleców został przetransportowany do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego złamanie łopatki. Oznacza to koniec marzeń Brytyjczyka o obronie zeszłorocznego tytułu.
Od tego momentu przez większość odcinka prowadził Mason Klein, który w pewnym momencie miał przewagę prawie dwóch minut nad Danielem Sandersem. Czołowych zawodników napędzały jednak premie czasowe, które wprowadzono w tym roku, i dość szybko na prowadzeniu nastąpiły roszady.
Najlepszy czas uzyskał co prawda Sanders, ale otrzymał 2 minuty kary za przekroczenie prędkości. Ukarani zostali także Pablo Quintanilla (2 minuty) i Joan Barreda (1 minuta). Tym sposobem zwycięzcą etapu został Ricky Brabec, drugie miejsce zajął Kevin Benavides, a trzecie Toby Price. Maciej Giemza uzyskał w niedzielę 22. czas.
Bradley, syn legendy off-roadu, Alfiego Coxa, nadawał tempo w klasie Rally 2 i walczył o miejsce w pierwszej piętnastce w klasyfikacji generalnej, podobnie jednak, jak Sunderland, trafił do szpitala z podejrzeniem złamania łokcia.
W klasie quadów, Kamil Wiśniewski zamedlował się na mecie z siódmym wynikiem, a w klasie samochodów Jakub Przygoński był dziewiąty, natomiast Magdalena Zając 56.
W klasie SSV T4 to był zdecydowanie polski dzień za sprawą kierowców Energylandia Rally Teamu. Debiutujący Eryk Goczał uzyskał najlepszy czas i wygrał swój pierwszy dakarowy etap w karierze. Michał Goczał jadący z Szymonem Gospodarczykiem stanęli na najniższym stopniu etapowego podium, natomiast Marek Goczał i Maciej Marton po problemach z podnośnikiem dotarli na metę z siódmym czasem.
Trasa drugiego etapu powiedzie z Sea Camp do Al-Ula i wyniesie łącznie 590 kilometrów, z czego 431 stanowić będzie odcinek specjalny.
Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.







Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze